niedziela, 6 sierpnia 2017

pierwsza próba z lekami

hejka,

Ostatnio było o HSG. Dzisiaj opowiem co dalej.

Z wynikami udałam się do pani doktor prowadzącej moje leczenie.  Skoro wynik HSG był dobry to działamy . Dostałam receptę na clostilbegyt na wzrost pęcherzyków w jajnikach.  Lek brałam od 3 do 7 dc.  Później czekała mnie wizyta sprawdzająca czy urosło to co miało urosnąć. Okazało się , że w prawym jajnik jest pęcherzyk 20mm, a w lewym 19 mm. Wizyta była w piątek 21 lipca. W sobotę miałam wykonać zastrzyk ovitrelle na pęknięcie. A do poniedziałku było polecenie jak najczęstszego przytulania się.  W sobotę mąż wykonał zastrzyk, sama nie dałabym rady bo nie lubię igieł, a wręcz się ich boję.  Oczywiście zastosowaliśmy się do zaleceń. We wtorek poszłam na kolejną wizytę kontrolną. Teraz miało być sprawdzone czy pękły pęcherzyki i czy mam brać leki na ewentualne podtrzymanie ciąży - duphaston i luteinę.  Na usg wyszło , że lewy mniejszy pęcherzyk pękł pięknie, a prawy ciut większy urósł bardziej i zaczął się przekształcać w torbiel.  Lekarz był zaskoczony , że poszło z teoretycznie słabszego jajnika, gdyż poinformował mnie, że ten lewy jest przyciśnięty do macicy przez mięśniaka. Test miałam wykonać 7 sierpnia.
Zdecydowałam się zrobić test wcześniej, nie jestem cierpliwa. Przez zastrzyk nie można wykonać badania bardzo szybko bo wynik byłby fałszywie dodatni. Ale wyliczyłam kiedy mogę i wykonałam....
NIE JESTEM W CIĄŻY
ogólnie załamałam się, kolejny raz nic, byłam na drugim końcu Polski z przyjaciółką.Liczyłam, że może się udało bo bolał mnie biust, jak się okazało z innego powodu. :(  Z jednej strony dobrze , że ona była przy mnie bo odciągała moje myśli od tego, ale z drugiej strony chciałabym być obok męża, móc się wypłakać i przytulić.

teraz czeka nas kolejny cykl z lekami i kolejna próba.

trzymajcie kciuki.

pozdrawiam Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz